8 lat temu.
8 yrs ago.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ilford. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ilford. Pokaż wszystkie posty
środa, 7 kwietnia 2010
czwartek, 1 kwietnia 2010
Kwadraty
Kiev 88 poszedł do regulacji i wrócił. Jest lepiej, dużo lepiej. Pojawił się też skaner. Żaden tam full profi wypas. Epson V500 PHOTO. Na potrzeby bloga aż za dobry. Średni format wraca do łask po wielu miesiącach (dobrze, że nie latach) leżakowania na półce. Skaner się grzeje, wygrzebałem stare segregatory z dawno zapomnianymi negatywami. Ileż tam wspomnień... i zdjęć zaczarowanych. Kilka z pierwszej testowej kliszy, wykonanej po powrocie aparatu z serwisu. A już niebawem jedzie z nami do Wenecji, aby wziąć udział w akcji pt. "Sesja plenerowa w Wenecji" - zapraszamy!
niedziela, 21 marca 2010
Trzy gracje, trzy boginie - portrety
Kilka brzydkich skanów - kadrów z portretami pięknych kobiet :-)
Wszystkie zdjęcia wykonane aparatem Kiev88, negatyw: ilford.
Kiedyś już pokazywałem na blogu zdjęcia z tego aparatu, jeśli ktoś ma ochotę, to może je zobaczyć tutaj.
Wszystkie zdjęcia wykonane aparatem Kiev88, negatyw: ilford.
Kiedyś już pokazywałem na blogu zdjęcia z tego aparatu, jeśli ktoś ma ochotę, to może je zobaczyć tutaj.
wtorek, 17 lutego 2009
Powrót do źródeł...
... czyli do tego, co dla mnie było bramą do fotografii. Co było moją biblią, moją księgą rodzaju, co stworzyło mnie jako fotografa. Fotografia analogowa. Ostatnio coraz częściej sięgam po kliszę. Jest w tym potrzeba refleksji, potrzeba cierpliwości, jest czekania potrzeba. Średni format, moje ulubione 6x6. Trudniejszy niż 35mm, więcej wymaga skupienia, więcej myślenia. To nie format dla reportera. Pierwszy aparat średnioformatowy dał mi Adam Gryczyński - człowiek, któremu wiele zawdzięczam w moim rozwoju fotograficznym. Sam pewnie nie wie jak wiele.
A poniższe zdjęcia.... słabe... Założyłem film, żeby na spacerze "przestrzelać" wyciągnięty z szuflady aparat Kiev88 - okazało się, że nie nakłada klatek i wciąż nieźle trzyma czasy! Niestety źle wypłukany negatyw (co widać) i brzydko zeskanowany - zrobiły też swoje.
Dla tzw. "dzieci cyfry" wyjaśniam, że te wszystkie pyłki, włoski, zacieki, kropki to nie jest tekstura z fotoszopa, tylko rzeczywiste i realne śmiecie!
Dla ścisłości dodam jeszcze na koniec:
film: Ilord HP5plus
wywoływacz: fomadon r09
wołane w koreksie w stężeniu 1/40, ok. 12 minut.
A poniższe zdjęcia.... słabe... Założyłem film, żeby na spacerze "przestrzelać" wyciągnięty z szuflady aparat Kiev88 - okazało się, że nie nakłada klatek i wciąż nieźle trzyma czasy! Niestety źle wypłukany negatyw (co widać) i brzydko zeskanowany - zrobiły też swoje.
Dla tzw. "dzieci cyfry" wyjaśniam, że te wszystkie pyłki, włoski, zacieki, kropki to nie jest tekstura z fotoszopa, tylko rzeczywiste i realne śmiecie!
Dla ścisłości dodam jeszcze na koniec:
film: Ilord HP5plus
wywoływacz: fomadon r09
wołane w koreksie w stężeniu 1/40, ok. 12 minut.
piątek, 31 października 2008
Paryż
Kilka ulicznych migawek z Paryża. Znów klisza.
Z jednym ze zdjęć poniżej (kloszard z papierosem, drugie zdjęcie) wiąże się ciekawa anegdota. Mężczyzna ten chyba nie był zadowolony, że zrobiłem mu zdjęcie. Zaraz potem pokazał mi środkowy palec, co jest gestem dość dosadnym w swym międzynarodowym znaczeniu. Ale kiedy kilka minut później wracaliśmy tą samą ulicą, to ze swojej sterty kartonów, wyciągnął jednorazowy aparacik kodaka i zrobił mi zdjęcie - w odwecie za to moje wcześniejsze! Rozstaliśmy się obdarzając się uśmiechami, więc chyba mam prawo sądzić, iż ten wyciągnięty środkowy palec stracił na aktualności :)
Z jednym ze zdjęć poniżej (kloszard z papierosem, drugie zdjęcie) wiąże się ciekawa anegdota. Mężczyzna ten chyba nie był zadowolony, że zrobiłem mu zdjęcie. Zaraz potem pokazał mi środkowy palec, co jest gestem dość dosadnym w swym międzynarodowym znaczeniu. Ale kiedy kilka minut później wracaliśmy tą samą ulicą, to ze swojej sterty kartonów, wyciągnął jednorazowy aparacik kodaka i zrobił mi zdjęcie - w odwecie za to moje wcześniejsze! Rozstaliśmy się obdarzając się uśmiechami, więc chyba mam prawo sądzić, iż ten wyciągnięty środkowy palec stracił na aktualności :)
Etykiety:
fotograf Jacek Taran,
fotografia analogowa,
fotografia artystyczna,
fotoreportaż,
ilford,
klisza,
negatyw,
Pari,
Paris,
Paryż,
photo,
pictures,
zdjęcia
Subskrybuj:
Posty (Atom)