wtorek, 13 marca 2012
Sylwia i Emma - suplement analogowy
Pisałem już kiedyś, że lubię na sesjach mieć ze sobą jakiegoś starego, analogowego grata. "Cyfrową" całość tej sesji można zobaczyć na naszym firmowym blogu tutaj: sesja ciążowa, a ja tymczasem zapraszam na skromny, analogowy odprysk. Mam nadzieję, że cenny. Aparat jak zwykle: Kiev88.
Etykiety:
akt ciazowy,
artystyczna,
ciaza,
fotografia analogowa,
fotografia czarno-biala,
ilford.,
jacek taran,
kiev88,
sesja ciazowa,
w ciazy,
zdjecia ciazowe
niedziela, 4 marca 2012
Pop art Lucjana Mianowskiego w krakowskim Muzeum Narodowym
U nas niedziela tradycyjnie w świątyni kultury i sztuki. Długi tytuł dzisiaj. I wpis następnego dnia po poprzednim, co się rzadko zdarza na moim blogu. Lucjan Mianowski - polski pop-art, niezwykle interesujące prace zupełnie różne od tych jakie zwykle kojarzymy z tym kierunkiem. Co najciekawsze - cynkowane blachy służące jako matryce tworzonych przez niego linotypów. Zachęcam do odwiedzenia wystawy.
Pin It
fotografia ślubna Kraków
sobota, 3 marca 2012
czwartek, 23 lutego 2012
Edynburg
Kilka niezbyt udanych zdjęć z Edynburga. Jeden obiektyw był za mały, drugi był za duży, a wiadomo wszem i wobec, że zła baletnica z pustego nie naleje. Edynburg. Krótki pobyt - dwa dni poszarpane wyjazdem do Jedburgh na przepiękną, szkocką uroczystość ślubną. Samolot, samochód, hotel, lewa strona drogi, samolot, hotel, samolot. Z pewnością warto w przyszłości wybrać się tam na dłużej. Szkockie funty są inne od angielskich, chociaż można nimi płacić w całej UK. Trzeba o tym pamiętać, jak chce się naddatki pozostałej waluty wymienić z powrotem w polskich kantorach. Można się niemiło przejechać. Lepiej chyba używać karty płatniczej.
Na jednym ze zdjęć poniżej koncertuje zespół Clanadonia. Polecam odszukać ich nagrania w YouTube. Mają moc. Na żywo jeszcze większą.
wtorek, 7 lutego 2012
Portret niezbyt ubrany
Lubię w czasie sesji mieć przy sobie aparat analogowy - na chwilę zatrzymać się, oderwać oko od szybkostrzelnej cyfry, pomierzyć światło, długo ustawiać kadr, ostrość. Inny klimat, inny nastrój - nie tylko w czasie pracy, ale też na zdjęciach. Potrzeba zwolnienia. Potrzeba refleksji. Spokój, wycieszenie, przerwa na złapenie oddechu. (tutaj wersja cyfrowa: sesja buduarowa )
Zapraszam.
Na zdjęciach Magdalena.
Modelka: Magdalena
Makijaż: Sylwia Lehnert
Włosy: Beata Sikora
Stylizacja: Katarzyna Sosenko
Aparat: Kiev 88, Ilford Delta 400, wołany w R09.
PS. Tym razem nie udało mi się zachować idealnych kwadratów, ani zostawić analogowych, "ilfordowskich" ramek, bo klatki się trochę ponakładały i trzeba było docinać w programie :) fotografia ślubna Kraków
Etykiety:
akt,
czarno-biała,
erotyka,
fotografia analogowa,
fotografia artystyczna,
fotografia portretowa,
fotopracownia,
jacek taran,
portret,
sesja buduarowa
niedziela, 29 stycznia 2012
MOCAK
Dzisiaj po raz pierwszy odwiedziliśmy krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej - MOCAK.
Bezpośrednim asumptem do odwiedzenia tej galerii była wystawa pt. "Są we mnie wszystkie kobiety świata!" - seria zdjęć autorstwa norweskiego fotografa Ane Lan.
Bardzo ciekawy pomysł, jednak wystawa składająca się z zaledwie sześciu zdjęć musi budzić niedosyt.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
piątek, 27 stycznia 2012
Zapraszamy do reklamy
Wszystkich, którzy odwiedzają i komentują mój blog zapraszam też do polubienia naszego firmowego profilu na Facebooku. Wystarczy kliknąć w zdjęcie poniżej, lub tutaj - zapraszam! :)
* * *
Join us on facebook! : click here ! Thank You :)
DZIĘKUJEMY!
środa, 25 stycznia 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
niedziela, 22 stycznia 2012
Narrenturm
Narrenturm. Wiedeń. Obecnie mieści się tam Muzeum Anatomii i Patologii.
Byłem wewnątrz.
A tutaj rycina z pierwszej połowy XIX w.
A tutaj rycina z pierwszej połowy XIX w.
środa, 11 stycznia 2012
Walentynkowa Promocja! Portret, Akt!
Walentynkowa promocja! Portret, akt, delikatność i nastrojowość - tak mogą wyglądać Twoje zdjęcia. Zapraszamy!
Do 14 lutego fryzjer i makijaż gratis!
ZAPRASZAMY! Zapytaj o dostępność terminów: info@fotopracownia.com
:)
niedziela, 8 stycznia 2012
Deszczowo
Krakowskie Planty. Deszcz. Parasole. Wiosna 2011. Nie tak znów dawno. Ale dzieci się zmieniają niesamowicie. Wystarczy parę miesięcy i już zupełnie inne.
Etykiety:
dzieci,
dziecko zabawa fotografia analogowa klisza ilford,
fotograf kraków,
fotografia analogowa,
fotografia czarno-biała,
kiev,
kraków,
planty
piątek, 6 stycznia 2012
niedziela, 1 stycznia 2012
Maroko - Wiedeń - Zaproszenie na wystawę!
Obiecałem niedawno więcej informacji na temat naszej wystawy we Wiedniu. I oto nadszedł ten dzień, kiedy mogę zdradzić wszystkie szczegóły! :)
Miło nam poinformować i zaprosić wszystkich na naszą kolejną wystawę! Tym razem chcemy pokazać zdjęcia z naszej podróży po Maroko. Właściwie tylko z jednego jej epizodu - targu zwierząt w Guelmim.
Wystawa po raz pierwszy zaprezentowana zostanie we Wiedniu w galerii przy Uniwersytecie Wiedeńskim. Zapraszamy! Wernisaż 19 stycznia 2012, godz. 18. ZAPRASZAMY!
e 2-4/Hof 3, Wien
Guelmim ist eine kleine Stadt im Süden Marokkos, die manchmal auch das „Tor zur Wüste“ genannt wird. Seit Hunderten von Jahren findet hier der traditionelle Kamelmarkt statt. Obwohl in den letzten Jahren Kamele hier seltener geworden sind und von Lastwagen ersetzt wurden, wird hier dennoch immer noch an der gleichen Stelle, das Vieh ver- und gekauft. Die Fortbewegungsmittel haben sich zwar geändert, sonst ist hier die Zeit stehen geblieben.
Adres:
Galerie auf der Pawlatsche, AAKH, SpitalgassGuelmim ist eine kleine Stadt im Süden Marokkos, die manchmal auch das „Tor zur Wüste“ genannt wird. Seit Hunderten von Jahren findet hier der traditionelle Kamelmarkt statt. Obwohl in den letzten Jahren Kamele hier seltener geworden sind und von Lastwagen ersetzt wurden, wird hier dennoch immer noch an der gleichen Stelle, das Vieh ver- und gekauft. Die Fortbewegungsmittel haben sich zwar geändert, sonst ist hier die Zeit stehen geblieben.
Subskrybuj:
Posty (Atom)