wtorek, 5 lutego 2008

Prawdziwy Polak



Genetyczny patriota, prawdziwy Polak największą z wielkich pisany literą. W polskości swej zakochany i polskość miłujący od dziecka. Z Matki Polki zrodzony, z Ojca Polaka spłodzony. Wszystko w nim polskie - tradycyjne, historyczne, katolickie. I głos, w którego zaśpiewie pobrzmiewa echo staropolskich pieśni nuconych rankiem przez nadwiślańskie wierzby... i spojrzenie, którego błysk jest tym samym błyskiem, co rodził się w oczach piastowskich zastępów, gdy stawały twarzą w twarz z germańskimi hordami. I włos - płowy, anieli i lico białe jakoby dziewicy...

poniedziałek, 4 lutego 2008

Pomóżmy Sebastianowi

Sprawa jest poważna. Sebastian to kolega naszej Zosi. Nasz też. Niestety Sebastian miał tego pecha, że urodził się z wrodzoną wadą serca. Żeby mógł żyć konieczne jest kosztowne leczenie i trzy operacje serca. Dwie ma już za sobą. Została jeszcze trzecia - najdroższa, która musi być wykonana w Monachium. Jej koszt to ponad 16 tys. euro.
Więcej o Sebastianie można zobaczyć tutaj: http://www.sercesebka.pl/

Pieniądze na operację Sebastiana można wpłacać na konto:

FUNDACJA ELEKTROCIEPŁOWNI KRAKÓW S.A. - "GORĄCE SERCE"
Organizacja Pożytku Publicznego
Ul. Ciepłownicza 1
31-587 Kraków
Nr KRS: 0000219116

Nr konta: PKO S.A. 93 1060 0076 0000 3200 0099 6191

Koniecznie z dopiskiem "SEBASTIAN"

FUNDACJA JEST ORAGANIZACJĄ POŻYTKU PUBLICZNEGO- możesz przekazać nam 1% podatku

Bardzo, bardzo Was proszę o wpłaty - liczy się każda złotówka

Sebastian i nasza Zosia na wczasach nad morzem :)


niedziela, 3 lutego 2008

Niedziela

Pogoda ładna. Słońce świeci, wiosnę czuć w powietrzu. I nic nie zapowiada, żeby zima miała jeszcze wrócić. Na Rynku dzieci karmią ptaki, a stada turystów mieszają się ze stadami gołębi.
Krzyk, wrzawa, dorożki, rwetes, trąbka, rycerz, bębny, gołąb, akordeony, mickiewicz adam.

sobota, 2 lutego 2008

Perły z lamusa...

Nie wiem czy to perły prawdziwe. Nie wiem. Za to na pewno z lamusa. Wygrzebałem kilka zdjęć, z których kiedyś byłem bardzo zadowolony i które, jak myślę, dziś się jeszcze bronią. Czysta analogowa robota - tlenki srebra, chemia. I tylko skaner z innej był epoki - wyprzedzał, podciągał, nobilitował to, co było u schyłku. Wciągał na cyfrowe wyżyny. Dzisiaj leży w piwnicy nikomu niepotrzebny. Rychła starość i przedwczesna emerytura dopadły go wcześniej, niż kresu doszła schyłkowa era analogowej fotografii, która trwa i trwa i trwa - bez końca. Zapraszam.

piątek, 1 lutego 2008

Ptak MĄDŻO ŚLICZEK !!!

Dzisiaj w naszym domu zagnieździł się wspaniały ptak Mądżo Śliczek. Tak się nazywa, bo jest Mądry i Śliczny. Trudno się z tym nie zgodzić! Otóż ten ptaszek zrobił sobie przy oknie gniazdo z krzeseł i poduszek. Nie chce nic jeść - z wyjątkiem czekolady i innych słodyczy. To ptaszysko, to bardzo gadatliwy stwór! Dziób mu się nie zamyka i bezustannie to gada, gada i gada!
Teraz usnął... więc zrobiłem mu zdjęcie.

Beata i Michał

Ślubowali sobie 29 grudnia 2007. Bardzo, bardzo mili klienci :) Świetnie się z nimi współpracowało, rozsądni i konkretni ludzie. A do tego jaka ładna Pani Młoda! W planach jeszcze jedna wspólna sesja zdjęciowa, ale to dopiero jak świat się powiększy... Na razie życzę im wszystkiego najlepszego!


Jeszcze pokażę parę zdjęć z sesji plenerowej, ale to nie dziś... dziś czeka na mnie jeszcze niesamowity ptak Mądżo Śliczek!!!

czwartek, 31 stycznia 2008

Kwestia honoru

Był już dzisiaj cytat dnia, ale będzie jeszcze jeden. Nawet lepszy.

A może zagadka?

Kto to powiedział:

Jeśli Tusk ma honor to odejdzie na zawsze z polityki


Wierzę, że już zgadłeś! :)

Oczywiście największy po Napoleonie strateg Jarosław Kaczyński.

lepszy - gorszy

Cytat dnia:
Żeby poznać swą lepszość, trzeba wynaleźć sobie kogoś gorszego.
Gombrowicz, Iwona, księżniczka Burgunda

Powyższe zdanie dedykuję chłopcom ze zdjęć poniżej.







środa, 30 stycznia 2008

Marek Bałata

To jedna z moich ulubionych sesji. Zdjęcia zrobione wiosną 2007. Marek Bałata - jeden z najwybitniejszych wokalistów jazzowych w Polsce. Miałem jakieś 15-16 lat, kiedy pierwszy raz zobaczyłem go na scenie w duecie z Krzysztofem Ścierańskim. Miałem te swoje 15-16-17 lat i głowę pełną marzeń o karierze muzyka rockowego. Chciałem śpiewać. Najpierw jak Ian Gillan, jak Robert Plant, jak David Coverdale - i wreszcie jak Marek Bałata. Nie myślałem wtedy - bo skąd - że kiedyś zrobię z Markiem sesję zdjęciową, że spędzimy razem czas przy kawie na rozmowach o ... fotografii:) bo to jedna z jego pasji. Marku - czas na kolejną kawę! Czas też na fotografie:









PS. Z mojego śpiewania oczywiście nic nie wyszło :)

Rozpędzam się...

Jeszcze parę godzin temu było "bez przekonania". Nabieram jednak tempa.
I jak na razie, i póki co, i jak dotychczas słoma dobrze wędzi..

W sumie jak tak pomyśleć to mam sporo zdjęć z ostatnich czasów, którymi chętnie bym się pochwalił, ale na początek rodzinnie :)

1. Moje dziewczynki małe:


2. Moja dziewczynka duża:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...