poniedziałek, 10 marca 2008

piątek, 7 marca 2008

Taty koledzy

Maja Sikorowska śpiewa taką piosenkę, bardzo autoironiczną zresztą "Koledzy Taty" (czy jakoś tak). Dzisiaj Ola jak zobaczyła to zdjęcie to powiedziała - ale masz tato kolegów w pracy.. pffff :)

Oto kwiat krakowskiej fotografii prasowej, moi koledzy z pracy i koleżanka:

fotoreportezy krakow

Na zdjeciu: ML, KK, AW, AK :)

A pretekstem, a raczej przyczyną do spotkania z koleżanką i z kolegami były rekolekcje posłów Platformy Obywatelskiej.
Na zdjęciu poniżej posłanka Katarzyna Matusik-Lipiec

platforma obywatelska katarzyna matusik lipiec fot. Jacek Taran
fot. Jacek Taran/Tygodnik Powszechny

czwartek, 6 marca 2008

Co jej mogłeś dać...

Ile mogłem mieć lat? Może 4, może 5? Mieszkaliśmy wtedy jeszcze na Spółdzielczej. Moi rodzice nie byli nigdy jakoś szczególnie uświadomieni muzycznie, ale adapter "Bambino" w domu był. Za późno się urodziłem, by kojarzył mi się z przemycanymi z Zachodu płytami Stonesów, z prywatkami i pierwszymi doświadczeniami damsko-męskimi. Nie to pokolenie. Był za to cały stos pocztówek dźwiękowych. Czerwone gitary, niebiesko-czarni, zielono-fioletowi, trubadurzy, eskimosi i inni.
I była też pocztówka z piosenką, którą słuchałem po 100 razy. Ile moglem mieć lat, no ile? Może 4, może 5? Wzruszała mnie ta pieśń i zachwycała szczerze. Dzisiaj - nie wiedzieć czemu - przypomniała mi się nagle i intensywnie. Dziś też dowiedziałem się, kto to śpiewał - Jacek Lech (zmarł równo rok temu).

Pamiętać, pamiętać... - tylko po co?

Posłuchajcie: "Co jej mogłeś dać" Jacek Lech.

sobota, 1 marca 2008

Zdjęcia ślubne

"A bo to panie, zdjęcia ślubne kojarzą się z chałturą.
A bo to panie większość marudzących na nie, poległaby w przedbiegach i położyła większość takich sesji.
A bo to panie, większość marudzących posikałaby się z radości mogąc zainkasować za nie godziwe pieniądze.

A bo to panie, nikt ich nie woła na takie chałki ... to marudzą."

autor powyższego: http://www.gajecki.com.pl

niedziela, 24 lutego 2008

Lody pistacjowe

Sobota i niedziela. Wizyta Państwa R. Wycieczka w okolice Krakowa. Miejce średniowieczne z opactwem na białej skale. Z opactwem co niezgrabnie sienkiewiczowski, ukraiński Bar udawało. A w opactwie nie bar, tylko kawiarnia.

I te chwile cudowne, te uniesienia, których nigdy potem nie da się już zapomnieć... przy lodach pistacjowych... Smak dzieciństwa.


Jacek Taran

Jacek Taran

Jacek Taran

Jacek Taran

piątek, 22 lutego 2008

Cafe - Szafe

Cafe-Szafe to nastrojowy zakątek przy ul. Felicjanek stworzony przez Łukasza Dębskiego - pisarza, autora świetnych książeczek dla dzieci. Cafe-Szafe to nie jest typowa kawiarnia jakich setki w Krakowie. Niby typowa, jak się wejdzie na chwilę... ale wtedy nie zdąży się spostrzec jej nietypowości... bo jak zostanie się tam dłużej, to można spotkać np. prawdziwego książkowego mola...

Jacek Taran, Cafe-Szafe


Jacek Taran, Cafe-Szafe


Jacek Taran, Cafe-Szafe

Bielanka - Bilanka

Bielanka to mała wioska koło Gorlic w Beskidzie Niskim . Zamieszkują ją Polacy i Łemkowie - rdzenni mieszkańcy tych okolic. Przez lata żyli w zgodzie i harmonii. Pozornie. Bo gdy tylko Łemkowie złożyli wniosek o wprowadzenie dwujęzycznego zapisu nazwy wsi, to w Polakach obudziły się demony...

Więcej na ten temat w najbliższym Tygodniku Powszechnym.

Jacek Taran
Nz. Stefan Hladyk - lider mniejszości łemkowskiej.
fot. Jacek Taran/Tygodnik Powszechny

piątek, 15 lutego 2008

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...