Tak się jakoś złożyło, że już od blisko dziesięciu lat żyjemy bez telewizora. Nie brakuje nam tego mebla, nie odczuwamy potrzeby posiadania wielkiej plazmy, nie katujemy uszu reklamowym wrzaskiem. Z tego też powodu czasami dochodzi do różnych, śmiesznych zazwyczaj sytuacji towarzyskich, kiedy rozmówca dowiaduje się, że można żyć bez telewizji. Ostatnio taka historia - ktoś zagadnął mnie czy widziałem super-duper wypasioną mega-reklamę jakiegoś banku. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nie widziałem, bo nie mam telewizora. Rozmówca skamieniał na moment po czym zapytał:
- No jak to? A mecze gdzie oglądasz?
- Meczy to już w ogóle nie oglądam, bo mnie nie interesują. Wiadomości mam w necie i w radio, czytam prasę itd.
Widzę rosnące zdumienie na twarzy mojego rozmówcy, milczenie przedłuża się niebezpiecznie. W końcu nie wytrzymuje i rzuca z dezaprobatą:
- No rozumiem, że można meczy nie oglądać, ale żeby w ogóle telewizora nie mieć, to już jest przegięcie!
Po czym odwrócił się na pięcie i poszedł.
środa, 28 października 2009
poniedziałek, 26 października 2009
Zdjęcia za darmo, darmowa fotografia, pictures for free
Jeśli ktoś jest zainteresowany darmowymi sesjami zdjęciowymi to serdecznie zapraszam do lektury tekstu mojego kolegi-fotografa z Trójmiasta, Piotra Połoczańskiego. Ciekawy artykuł autorstwa Piotrka znajduje się na jego blogu - tutaj: fotografowanie za darmo - polecam!
:)
:)
niedziela, 18 października 2009
Streets of York
Nie interesują mnie w fotografii zapierające dech w piersi krajobrazy. Nie interesują mnie pałace, katedry, zamki, galerie, muzea - to wszystko wolę podziwiać i czuć poprzez obcowanie z nimi, poprzez chłonięcie ich ducha, klimatu, prawdy o nich. Interesują mnie ludzie, żywioł ulicy, zmęczone czy uśmiechnięte twarze. Ci napotkani, ustrzeleni bezczelnie wycelowanym w ich twarze obiektywm, jak i ci, których proszę o zgodę na sfotografowanie - jak np. uśmiechnięty pan z ostatniej z tego zbioru fotografii. W York i Sheffield gościłem na zaproszenie Magdy i Roberta, o których pisałem całkiem niedawno tutaj. Robert kilka razy pytał mnie czy nie boję się, że kiedyś dostanę po zębach. Otóż tak - czasami się boję, ale to przecież nie Irak, nie Afganistan, tam mają gorzej :)
Pierwsze zdjęcie z tej serii było tutaj: York - ławeczka.
Zapraszam. 20 zdjęć.
:)
Pierwsze zdjęcie z tej serii było tutaj: York - ławeczka.
Zapraszam. 20 zdjęć.
:)
piątek, 16 października 2009
Konkurs Fotografii Ślubnej - wrzesień, a może październik?
W ostatnim rozdaniu konkursowym na Forum Fotografów Ślubnych kilka naszych zdjęć wczołgało się do finałowych dziesiątek.
Ślub miejsce 10 - fot. Agnieszka.
Kategoria tematyczna: "welon" miejsce 10, fot. Agnieszka.
Kategoria tematyczna: "welon" miejsce 4 - fot. moje :)
Pozostałe zdjęcia, które znalazły się tuż za dziesiątkami:
Plener, miejsce 11 fot. moje :)
Przygotowania. Miejsce 14, fot. moje :)
Ślub miejsce 10 - fot. Agnieszka.
Kategoria tematyczna: "welon" miejsce 10, fot. Agnieszka.
Kategoria tematyczna: "welon" miejsce 4 - fot. moje :)
Pozostałe zdjęcia, które znalazły się tuż za dziesiątkami:
Plener, miejsce 11 fot. moje :)
Przygotowania. Miejsce 14, fot. moje :)
środa, 14 października 2009
piątek, 18 września 2009
piątek, 11 września 2009
Dar
Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w sobie żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
(Czesław Miłosz, z tomu "Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada")
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w sobie żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
(Czesław Miłosz, z tomu "Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada")
środa, 2 września 2009
Lepsze niż oryginał!
Historia muzyki zna wiele przypadków, kiedy to cover oryginalnego utworu, czy też zupełnie nowa jego wersja, jest znacznie lepsza niż oryginał - od The Beatles, poprzez Rolling Stones, Boba Dylana, The Doors, aż po Metallice, Iron Maiden i dalej do współcześnie działających grup rockowych. Ciągle tak jest, że odświeżona wersja bywa bardziej porywająca, bardziej dynamiczna, większe ciary rodzi niż pierwowzór. Poniżej dwa moje niedawne odkrycia - jedno z naszej rodzimej sceny, a drugie z całkiem niedalekiego dzisiaj Zachodu. Perfect z Małgorzatą Ostrowską oraz zespół Whitesnake wykonujący utwór grupy Deep Purple (który zresztą w oryginale też śpiewał David nomen-omen Coverdale)
1. Perfect, "Idź precz", śpiewa Małgorzata Ostrowska.
2. Whitesnake, "Burn" autorstwa grupy Deep Purple. Śpiewa David Coverdale.
A jak kto ciekawy oryginałów to zachęcam do samodzielnych poszukiwań :)
1. Perfect, "Idź precz", śpiewa Małgorzata Ostrowska.
2. Whitesnake, "Burn" autorstwa grupy Deep Purple. Śpiewa David Coverdale.
A jak kto ciekawy oryginałów to zachęcam do samodzielnych poszukiwań :)
wtorek, 18 sierpnia 2009
Agnieszka - powiew wiatru.
Jeszcze raz w tym roku krótki, niemalże ekspresowy wyskok nad morze po nasze dwa kwiatki. Niecała doba. Za mało żeby odpocząć; za mało żeby złapać wiatr w żagle na dalsze, swobodne żeglowanie. Ale wystarczająco, by zrobić chociaż kilka zdjęć. A wiatr wiał naprawdę mocno!
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)