Krew (28)

Nie zobaczą, nie widzą.

Kraków - Kazimierz

Podobno magiczny. Kultowy i w ogóle grzech nie znać, nie bywać. Zapiekanki nie zjeść, piwa nie wypić. Piwo wypiłem, zapiekankę zjadłęm. Kilka luźnych zdjęć zrobiłem. Bez związku z powyższym, bez związku z magią i kultowością. Bez związku z kolejnością.

Karate Tri-x !

Im dłużej zajmuję się fotografią i karate tradycyjnym, tym więcej znajduję analogii pomiędzy tymi dwiema, tak odległymi od siebie dziedzinami. Wracam jeszcze na moment do tematu z maja - Mistrzostwa Polski w Karate Tradycyjnym, Gdańsk 2014 - Po raz pierwszy na zawody sportowe zabrałem ze sobą aparat analogowy, średni format. Radziecki Kiev 88 ze standardowym dla tego sprzętu obiektywem Volna 80/2.8. Film Kodak Tri-x 400 forsowany na 800. Dzisiaj dopiero zeskanowałem film i teraz trochę żałuję, że zrobiłem na zawodach tylko jedną rolkę, bo efekty wydają mi się zachęcające. Niestety jest to, jak wszystkim wiadomo, sprzęt, który swoje waży i praca nim jest dość trudna przy tematach sportowych, zwłaszcza kiedy jeszcze oprócz niego ma się na sobie dwa korpusy cyfrowe i też się nimi pracuje. Aparat ten wymaga pewnej ręki, dobrego wyczucia timingu (to jest ta niezwykle ważna i wspólna dla fotografii i karate cecha) i co za tym idzie - uczy pokory i szacunku dla każdej klatki. To też analogia do karate - pokora i szacunek dla przeciwnika. Karate Trix! Zapraszam.

Wycieczka rowerowa

Jeden z najfajniejszych ostatnio pomysłów na spędzenie wolnego czasu. Inicjatywa wyszła od jednego z rodziców z klasy naszej młodszej córki. Wycieczka rowerowa po Puszczy Niepołomickiej. Dzieci były dzielne i wytrwale pedałowały przed siebie mimo ataków wściekłych komarzyc. Nie obyło się oczywiście bez niegroźnych upadków i obdartych kolan tudzież lądowań w pokrzywach. Ale czyż to właśnie nie jest piękne? Jak zuważyła Tosia (jedna z uczestniczek) - najfajniej jest jak się czegoś boisz, ale się przełamiesz i potem to bardzo lubisz, to to jest takie piękne! Brawo! Trasa bardzo przyjemna, łatwa również dla dzieci, wiedzie głównie szutrową drogą, w części też asfaltową. Polecam.

Linoskoczki

Aktywna, rodzinna niedziela. Dziewczyny przemaszerowały po koronach drzew, uwiązane, uczepione do stalowych linek, dyndające nad ziemią. Tak jak po fali, tak jak po linie - jak śpiewa nasz krakowski poeta. W powietrzu lekko zawieszony, Skupiony nad swym każdym ruchem, W niepewny obraz zapatrzony, Ostrożnie idziesz w dal bez celu, Ostrożnie swym tanecznym krokiem. 

Były naprawdę dzielne! Wszystkie trzy! 

I na koniec dedykacja:


 

No i git!

Karate Tradycyjne - XXV Mistrzostwa Polski

W ostatni weekend (17-18 maja) w Gdańsku obyły się  XXV Mistrzostwa Polski w Karate Tradycyjnym. Pojechałem tam z najlepszą ekipą karateków na świecie, czyli reprezentacją Akademii Karate Tradycyjnego z Niepołomic. To był naprawdę niezwykle emocjonujący weekend i czas spędzony w tak wspaniałym towarzystwie, a do tego z tak ogromną dawką emocji, z nawiązką wynagrodził trudy podróży i dwudniową pracę z aparatem. Szczególne słowa uznania należą się Wiktorowi Staszakowi (ostatnie zdjęcie), który zdobył sześć złotych medali wygrywając w każdej konkurencji, w której startował. Nikt przed nim nie osiągnął takiego sukcesu. Zawodnicy Akademii Karate Tradycyjnego z Niepołomic zdobyli łącznie 17 medali zajmując tym samym pierwsze miejsce w klasyfikacji prowadzonej przez Polski Związek Karate Tradycyjnego.

PS. Dużo zdjęć, bo wszystkich lubię i żal mi było wywalać :)