wtorek, 17 lutego 2009

Powrót do źródeł...

... czyli do tego, co dla mnie było bramą do fotografii. Co było moją biblią, moją księgą rodzaju, co stworzyło mnie jako fotografa. Fotografia analogowa. Ostatnio coraz częściej sięgam po kliszę. Jest w tym potrzeba refleksji, potrzeba cierpliwości, jest czekania potrzeba. Średni format, moje ulubione 6x6. Trudniejszy niż 35mm, więcej wymaga skupienia, więcej myślenia. To nie format dla reportera. Pierwszy aparat średnioformatowy dał mi Adam Gryczyński - człowiek, któremu wiele zawdzięczam w moim rozwoju fotograficznym. Sam pewnie nie wie jak wiele.

A poniższe zdjęcia.... słabe... Założyłem film, żeby na spacerze "przestrzelać" wyciągnięty z szuflady aparat Kiev88 - okazało się, że nie nakłada klatek i wciąż nieźle trzyma czasy! Niestety źle wypłukany negatyw (co widać) i brzydko zeskanowany - zrobiły też swoje.

Dla tzw. "dzieci cyfry" wyjaśniam, że te wszystkie pyłki, włoski, zacieki, kropki to nie jest tekstura z fotoszopa, tylko rzeczywiste i realne śmiecie!

kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


kiev88, krakow, średni format, średnioformatowy aparat, analog, fotografia artystyczna, fotograf Jacek Taran, fotografia analogowa


Dla ścisłości dodam jeszcze na koniec:
film: Ilord HP5plus
wywoływacz: fomadon r09
wołane w koreksie w stężeniu 1/40, ok. 12 minut.

9 komentarzy:

  1. a ja mam negatyw w Holdze i ciągle go celebruję:))

    OdpowiedzUsuń
  2. i w tym urok fotografii analogowej. chylę czoło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, analogowa ma swoj niepowtarzalny urok i klimat.
    Bardoz chcialabym sprobowac z obecna wiedza, bo kiedys lapanie sie analog abylo czysta zabawa i troche chyba profanacja... ale coz... czas, rowzoj...
    Moze keidys uda mi sie skad dorwac analoga...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. MIODZIO! My zaczynamy przygodę z naszą Mamiya C330!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja cały czas w analogu (i komórce ;) - też przy skanowaniu łapią się wszystkie paprochy - nie do opanowania. Taki już tego urok...

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki urok, ale jeśli ktoś ci przez własne błędy sp...y kilkanaście naświetlonych - ważnych negatywów, to urok fotografii analogowej nieco mija ;/ (nie mówiąc o zmarnowanych kosztach).
    Dlatego obecnie (przy foto analogowej) robie tylko na slajdach. Mniej możliwości spierniczenia.
    Niestety - nie mam ani miejsca, ani czasu, aby samemu się bawić w wołanie. Może kiedyś :D

    Co do Twoich zdjęć - drugie bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...