13 grudnia, smutna rocznica. Na mieście jednak atmosfera świątecznego luzu i niedzielnej swobody, podlana gęstym sosem krakowskiej komercji. Spokojnie, bez pośpiechu, w tempie spacerowym. To znak, że mimo chwilowej gorączki nadal żyjemy w normalnym kraju. Grypa minie i jeszcze będzie przepięknie, będzie normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz