Wszystko w tym zdjęciu jest wtórne i do bólu wyeksploatowane. Naga kobieta, biust, światło przez żaluzje; zdjęcie czarno-białe, żeby było bardziej artystycznie. Nie oszukujmy się - to wszystko razem stanowi mocno zgrany motyw. Ale przyznam szczerze, że mi się podoba i patrzę z dystansem na tę fotografię jak zupełnie nie na swoją. Zdjęcie całkowicie zapomniane, znalazłem je na jakimś starym dysku kilkanaście dni temu. Rok 2006, Nikon d70.
A to wszystko musi być nowe, odkrywcze i jeszcze jakieś? A jeśli to zdjęcie sprawiło radość modelce, fotografowi i oglądającym, to się nie liczy?
OdpowiedzUsuńLiczy się - to się właśnie liczy najbardziej! :) Dzięki!
Usuń