Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraków. Pokaż wszystkie posty
piątek, 18 maja 2012
Juwenalia 2012 - Kraków
Poprzedni wpis był o tym, że maj zimny, deszczowy i nijaki. Temperatura dzisiejszego wpisu jest wyższa o jakieś 100 stopni w skali szaleństwa. Młodość, wolność, radość, spontan i hektolitry piwa.
Krakowskie Juwenalia 2012 - zapraszam.
27 zdjęć.
Etykiety:
agh,
fotopracownia,
fotoreportaż,
jacek taran,
juwenalia 2012,
korowód,
kraków,
przebierańców,
przebrania,
zdjęcia z juwenalii
czwartek, 29 marca 2012
W lesie
Etykiety:
dziecko,
Foma R09,
fotograf kraków,
fotografia,
fotografia dzieci,
fotografia dziecięca,
fotografia portretowa,
fotopracownia,
Ilord HP5+,
jacek taran,
kiev88,
kraków,
portret dziecka,
zdjęcia
niedziela, 4 marca 2012
Pop art Lucjana Mianowskiego w krakowskim Muzeum Narodowym
U nas niedziela tradycyjnie w świątyni kultury i sztuki. Długi tytuł dzisiaj. I wpis następnego dnia po poprzednim, co się rzadko zdarza na moim blogu. Lucjan Mianowski - polski pop-art, niezwykle interesujące prace zupełnie różne od tych jakie zwykle kojarzymy z tym kierunkiem. Co najciekawsze - cynkowane blachy służące jako matryce tworzonych przez niego linotypów. Zachęcam do odwiedzenia wystawy.
Pin It
fotografia ślubna Kraków
sobota, 3 marca 2012
niedziela, 29 stycznia 2012
MOCAK
Dzisiaj po raz pierwszy odwiedziliśmy krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej - MOCAK.
Bezpośrednim asumptem do odwiedzenia tej galerii była wystawa pt. "Są we mnie wszystkie kobiety świata!" - seria zdjęć autorstwa norweskiego fotografa Ane Lan.
Bardzo ciekawy pomysł, jednak wystawa składająca się z zaledwie sześciu zdjęć musi budzić niedosyt.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
Subskrybuj:
Posty (Atom)