Algarve to południowy rejon Portugalii znany głównie z przepięknych plaż, z fantastycznie ukształtowanego przez wiatr i wodę krajobrazu. Klifowe wybrzeże wcina się w głąb oceanu poszarpanymi, najeżonymi skałami. Pełne jest fantazyjnych form skalnych i tajemniczych grot. Małe miasteczka tłoczą się malowniczo wokół niewielkich zatok. Miasteczka, które kiedyś pewnie były rybackimi osadami, a może pirackimi kryjówkami, dziś składają się głównie z hoteli, sklepów z pamiątkami i restauracji. Miejscowych jak na lekarstwo - królują turyści, głównie ze starych krajów Unii. Szanse na podglądanie życia miejscowych prawie żadne. Za to na plaży podglądać można do woli! :-) Klucz pierwszy: rodzinnie-plażowo-krajobrazowo. Zapraszam.
czwartek, 17 lipca 2014
Algarve
środa, 16 lipca 2014
Portugalia
Mam problem ze zdjęciami z Portugalii, z której dopiero co wróciliśmy. Mam problem ze zdjęciami z Portugalii, bo jest ich za dużo. Nie wiem jaki klucz dobrać, co pokazać - czy rodzinnie-urlopowo, czy krajobrazowo? Czy może moje uliczne zmagania z poszukiwaniem decydującego momentu powinny mieć pierwszeństwo? A może czarodziejskie, zamknięte w szklanych kulach krajobrazy lizbońskiego oceanarium? Nie ma jednej, wystarczająco dobrej odpowiedzi, żadna odpowiedź nie daje rozwiązania. Wybrałem więc na początek jedno zdjęcie, które zawiera w sobie cząstkę tych poszukiwań - jest i rodzinnie i ulicznie i pamiątkowo. Lizbona.
Jedno jest pewne - gdy wywołam filmy naświetlone aparatem analogowym, gdy poskanuję średnioformatowe ilfordy i kodaki dylematów będzie o wiele mniej i wszystko będzie łatwiejsze. To jest też ta rzadko doceniana przewaga analoga nad cyfrą - less is more.
wtorek, 1 lipca 2014
środa, 25 czerwca 2014
Modraszki bronią Zakrzówka
Wczorajszy kolorowy i piknikowy wieczór pod krakowskim magistratem bardziej przypominał hałaśliwą, plenerową zabawę niż poważny protest w obronie jednego z najpiękniejszych zakątków Krakowa. Modraszki pod wodzą Cecylii Malik pokazały, jak zupełnie inny kształt może mieć demonstracja - w formie, w emocjach, w wyrazie, we wszystkim właściwie odróżniając się od odbywającej się równolegle demonstracji narodowców wymierzonej w rząd Tuska.
Poprzednia akcja, której inicjatorką również była Cecylia odbywała się pod hasłem "Chciwość miasta" i zdjęcia, które wówczas zrobiłem można zobaczyć TUTAJ.
niedziela, 22 czerwca 2014
czwartek, 19 czerwca 2014
Kraków - Kazimierz
Podobno magiczny. Kultowy i w ogóle grzech nie znać, nie bywać. Zapiekanki nie zjeść, piwa nie wypić. Piwo wypiłem, zapiekankę zjadłęm. Kilka luźnych zdjęć zrobiłem. Bez związku z powyższym, bez związku z magią i kultowością. Bez związku z kolejnością.
poniedziałek, 16 czerwca 2014
Karate Tri-x !
Im dłużej zajmuję się fotografią i karate tradycyjnym, tym więcej znajduję analogii pomiędzy tymi dwiema, tak odległymi od siebie dziedzinami. Wracam jeszcze na moment do tematu z maja - Mistrzostwa Polski w Karate Tradycyjnym, Gdańsk 2014 - Po raz pierwszy na zawody sportowe zabrałem ze sobą aparat analogowy, średni format. Radziecki Kiev 88 ze standardowym dla tego sprzętu obiektywem Volna 80/2.8. Film Kodak Tri-x 400 forsowany na 800. Dzisiaj dopiero zeskanowałem film i teraz trochę żałuję, że zrobiłem na zawodach tylko jedną rolkę, bo efekty wydają mi się zachęcające. Niestety jest to, jak wszystkim wiadomo, sprzęt, który swoje waży i praca nim jest dość trudna przy tematach sportowych, zwłaszcza kiedy jeszcze oprócz niego ma się na sobie dwa korpusy cyfrowe i też się nimi pracuje. Aparat ten wymaga pewnej ręki, dobrego wyczucia timingu (to jest ta niezwykle ważna i wspólna dla fotografii i karate cecha) i co za tym idzie - uczy pokory i szacunku dla każdej klatki. To też analogia do karate - pokora i szacunek dla przeciwnika. Karate Trix! Zapraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)