czwartek, 6 marca 2008

Co jej mogłeś dać...

Ile mogłem mieć lat? Może 4, może 5? Mieszkaliśmy wtedy jeszcze na Spółdzielczej. Moi rodzice nie byli nigdy jakoś szczególnie uświadomieni muzycznie, ale adapter "Bambino" w domu był. Za późno się urodziłem, by kojarzył mi się z przemycanymi z Zachodu płytami Stonesów, z prywatkami i pierwszymi doświadczeniami damsko-męskimi. Nie to pokolenie. Był za to cały stos pocztówek dźwiękowych. Czerwone gitary, niebiesko-czarni, zielono-fioletowi, trubadurzy, eskimosi i inni.
I była też pocztówka z piosenką, którą słuchałem po 100 razy. Ile moglem mieć lat, no ile? Może 4, może 5? Wzruszała mnie ta pieśń i zachwycała szczerze. Dzisiaj - nie wiedzieć czemu - przypomniała mi się nagle i intensywnie. Dziś też dowiedziałem się, kto to śpiewał - Jacek Lech (zmarł równo rok temu).

Pamiętać, pamiętać... - tylko po co?

Posłuchajcie: "Co jej mogłeś dać" Jacek Lech.

2 komentarze:

  1. Piękny wpis Jacku ... wzruszyłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też się wzruszyłam...przypomniałam sobie jak mama śpiewała nam ją. Przypadkiem znalazłam tę piosenkę i z radości nagrałam dla mamy.
    portret.........subtelny.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...