Jakiś czas temu Marcin Rusinowski zapoczątkował na Forum Fotografów Ślubnych ciekawą zabawę - DayInLife (Dzień w życiu). Zasada jest prosta. Każdy fotograf wysyła do Marcina jedno zdjęcie zrobione w sobotę. W opisie - miejsce, dokładna godzina. Marcin skleja z tego prezentację całości. Zapraszam do obejrzenia trzech pierwszych edycji. Kolejne będę publikował na bieżąco.
DayInLife 01
DayInLife 02
DayInLife 03
DayInLife 02
DayInLife 03
Zabawa "DayInLife" przypomina mi to, co pisał Ryszard Kapuściński w "Lapidariach" o próbie ogarnięcia symultaniczności codziennych zdarzeń na całym świecie. Rzecz to niemożliwa. Utopia z góry skazana na porażkę.
Ryszard Kapuściński:
Ryszard Kapuściński:
"Napisać historię 'Jednego Dnia Świata':
- jak słońce wstaje nad Tybetem, nad Saharą, nad Florencją i Limą
- jak budzą się dzieci, jak budzą się kobiety
- jak budzą się robotnicy
- jak budzą się bojownicy
- jak rozchodzi się zapach kawy, herbaty, jajecznicy, krwi świeżo zarżniętej kury, kasawy
- jak chłopi idą do pracy
- jak ruszają muły
- jak ruszają pociągi
- czołgi
- jak stojące nad brzegiem rzeki kobiety zaczynają pranie
-potem przychodzi południe i życie zamiera (w tropikach - w Czadzie, w Mali, na pustyni Atakama, Gobi, Kara-Kum, itd.)
- jak rzeźbią w drewnie, jak rzeźbią w glinie, jak kują w kamieniu, w metalu, jak szlifują diament
- jak ubijają maniok, okopują ziemniaki, jak sterują okrętem i prowadzą samolot
- jak wszędzie słychać jakąś maszynę
- potem zamieranie pracy, powrót z pracy
- jak wszystko zaczyna zwalniać obroty
- zbliża się zmierzch
- wieczór
- jak zapalają się ogniska, światła w oknach, latarnie i neony, powłoki robaczków świętojańskich, oczy węża boa
- jak płonie sawanna, jak płonie wieś, miasto po nalocie
- jak w Czarnobylu otwierają się wrota piekła
- jak siadamy do kolacji, patrzymy w telewizory
- jak maleństwo (niuńka, kruszynka, dziubeczek) chce (nie chce) spać
- ale w sumie ogólne, powolne zasypianie
- przed tym - zbliżanie się ciał
- jak to słychać
- szepty, głosy, wołania, krzyki (cała wieża Babel języków, tonów, dźwięków, brzmień, inkantacji, b-molli i c-durów)
- powolne wchodzenie w ciemność, w noc
- w męki bezsenności, w zwidy i koszmary albo krzepkie chrapanie, w niepamięć, w sny
- jak ziemia zapada się w niebyt i jak powraca za kilka godzin, ze świtem."
- jak słońce wstaje nad Tybetem, nad Saharą, nad Florencją i Limą
- jak budzą się dzieci, jak budzą się kobiety
- jak budzą się robotnicy
- jak budzą się bojownicy
- jak rozchodzi się zapach kawy, herbaty, jajecznicy, krwi świeżo zarżniętej kury, kasawy
- jak chłopi idą do pracy
- jak ruszają muły
- jak ruszają pociągi
- czołgi
- jak stojące nad brzegiem rzeki kobiety zaczynają pranie
-potem przychodzi południe i życie zamiera (w tropikach - w Czadzie, w Mali, na pustyni Atakama, Gobi, Kara-Kum, itd.)
- jak rzeźbią w drewnie, jak rzeźbią w glinie, jak kują w kamieniu, w metalu, jak szlifują diament
- jak ubijają maniok, okopują ziemniaki, jak sterują okrętem i prowadzą samolot
- jak wszędzie słychać jakąś maszynę
- potem zamieranie pracy, powrót z pracy
- jak wszystko zaczyna zwalniać obroty
- zbliża się zmierzch
- wieczór
- jak zapalają się ogniska, światła w oknach, latarnie i neony, powłoki robaczków świętojańskich, oczy węża boa
- jak płonie sawanna, jak płonie wieś, miasto po nalocie
- jak w Czarnobylu otwierają się wrota piekła
- jak siadamy do kolacji, patrzymy w telewizory
- jak maleństwo (niuńka, kruszynka, dziubeczek) chce (nie chce) spać
- ale w sumie ogólne, powolne zasypianie
- przed tym - zbliżanie się ciał
- jak to słychać
- szepty, głosy, wołania, krzyki (cała wieża Babel języków, tonów, dźwięków, brzmień, inkantacji, b-molli i c-durów)
- powolne wchodzenie w ciemność, w noc
- w męki bezsenności, w zwidy i koszmary albo krzepkie chrapanie, w niepamięć, w sny
- jak ziemia zapada się w niebyt i jak powraca za kilka godzin, ze świtem."
Ryszard Kapuściński, Lapidaria I-III, wyd. X, str. 154, Agora SA, Warszawa 2008.
Strasznie fajny pomysł. Bardzo mi sie podoba :)mam nadzieje ze beda dalsze czesci :)
OdpowiedzUsuńBędą - a jak nie będzie to trzeba pisać petycję do pozostałych fotografów lub do Marcina :)
OdpowiedzUsuń