Do Portugalii pojechaliśmy na zaproszenie naszej lipcowej pary - Danusi i Daniela. Ślub odbył się w Krakowie, a plener... właśnie w Portugalii. Chciałem coś napisać o tych zdjęciach, ale Danusia zrobiła to lepiej.
Drodzy Agnieszko i Jacku,
Tak trudno mówić o emocjach i uczuciach najsilniejszych ...
***
Podróż na plener do Portugalii, o której tak nieśmiało marzyliśmy i
która w okamgnieniu stała się tak zwyczajnie realna, to dla Nas to nie
tylko powrót do rodzinnych korzeni.
Ta Portugalia, to Nasze miejsce magiczne, które kilka lat temu ukochany
obiecał pokazać swojej wybrance.
Dziś, kiedy patrzymy na Wasze-Nasze zdjęcia, już jako małżonkowie,
powracamy do początków naszej historii. Do nieśmiałych spojrzeń,
pierwszych zachwytów. Do bycia razem.
Na tych zdjęciach, w naszych spojrzeniach, gestach i uśmiechu, jest coś
co przypomina nam jak bardzo nam dobrze ze sobą.
***
Tak trudno mówić o emocjach i uczuciach najsilniejszych...
Wasze zdjęcia to potrafią.
Raz jeszcze, i nie możemy obiecać, że nie ostatni, dziękujemy.
Danusia i Daniel
* * *
Pierwsza część sesji odbyła się w słoneczną niedzielę w uroczym Busaco.
Druga część sesji wykonana w Lizbonie - już niebawem!