Krótka, poobiednia wycieczka rowerowa. Niby nic, a cieszy. Zaczynamy
oswajać to miejsce, oswajać siebie - z wąwozem, górkami, błotami,
przyrodą. 310 m. npm. Dla chudych, zoścynych nóżek (zwłaszcza, że rower
ma bez przerzutek) to jest jednak wyczyn.Wróciliśmy zadowoleni.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 28 sierpnia 2014
piątek, 7 marca 2014
Gender
poniedziałek, 5 listopada 2012
niedziela, 18 stycznia 2009
Dokarmianie ptaków, zwyczajna niedziela
Niedziela to dobry czas na spacery, na krakowskie karmienie ptaków nad Wisłą i zabawy z dziećmi. Potem ulepiliśmy jeszcze z dziewczynkami bałwana, a potem zjedliśmy obiad. Po obiedzie dziewczynki oglądały Trzech Muszkieterów (stara wersja z psami w rolach głównych). Byłem też na chwilę u sąsiadów. Chwila przeciągnęła się do godziny, a może nawet i dłużej. A jeszcze potem spędziliśmy naprawdę miły wieczór. Zwyczajna niedziela.
Mimo odwilży Wisła miejscami zamarznięta nawet na kilka metrów od brzegu. To dobry znak. Woda coraz czyściejsza, ptactwa coraz więcej. Chociaż podobno bułkami karmić nie wolno.
Mimo odwilży Wisła miejscami zamarznięta nawet na kilka metrów od brzegu. To dobry znak. Woda coraz czyściejsza, ptactwa coraz więcej. Chociaż podobno bułkami karmić nie wolno.
środa, 14 stycznia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)