Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karwieńskie Błota. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karwieńskie Błota. Pokaż wszystkie posty
sobota, 7 grudnia 2013
Włatcy Móch!
Znalezione z letnich wypadów. Skanowane, oczyszczone, wygrzane, dojrzałe. Zofia i kolega S. Zachwyceni.
Ilford. Kiev 88.
środa, 6 listopada 2013
Było lato
Jesień już przekwitła. Złoto poszarzało, pokryło się pajęczyną na powykręcanych liściach. Było też lato. Gorące, piaskowe, słone.
piątek, 30 sierpnia 2013
I rzekł Bóg...
...i to było dobre.
W wersji polskiej udział wzięli:
- Morze - Bałtyckie
- Plaża - piaskowa
- woda - zimna
- fala - porywająca i spieniona
- kobieta - ubrana (niepotrzebnie)
niedziela, 18 sierpnia 2013
Modlitwa niewierzącego
Modlitwa o deszcz, o słońce, o wszystko, co się może zdarzyć tylko po to, aby więcej się nie zdarzało. Zdjęcia dzieci są jak modlitwa niewierzącego, dziękczynna za łaskę, za dar.
środa, 7 sierpnia 2013
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Ulotność
Barwy ze słońca są. A ono nie ma
Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.
I cała ziemia jest niby poemat,
A słońce nad nią przedstawia artystę.
Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promień od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:
Gwiazdy i róże, i zmierzchy i świty.
Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.
I cała ziemia jest niby poemat,
A słońce nad nią przedstawia artystę.
Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promień od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:
Gwiazdy i róże, i zmierzchy i świty.
Czesław Miłosz (Słońce - Poema Naiwne)
czwartek, 1 sierpnia 2013
Powroty
Pierwsze zdjęcie z tegorocznych wakacji. I nie ostatnie. Zaczynam wysyp. Prawdopodobnie przez kilka najbliższych wpisów królować będą podobne nastroje i tematy. Choć być może - wcale jednak tak nie będzie.Nikt nie wie jak będzie.
piątek, 19 lipca 2013
Zdjęcia z wakacji
Z ubiegłego roku. Lato, plaża, namioty, deszcz, mgła. Nic się nie zmienia. Tak samo jak rok, jak pięć lat temu. I tak będzie tego roku. I za rok, i za dziesięć. Wierzę.
Zdjęcia bardzo luźne.
piątek, 3 sierpnia 2012
Misty Mountain chociaż płasko.
Etykiety:
fotografia artystyczna,
fotopracownia,
hobbit,
jacek taran,
Karwia,
Karwieńskie Błota,
led zeppelin,
mgła,
misty mountain cold,
misty mountain hop,
tolkien
środa, 25 sierpnia 2010
Plaża 2010.
Blog zarasta chwastami. Czas więc na małe plewienie! Kilka skanów z kliszy. Zdjęcia, (jak rok temu tutaj) wykonane aparatem Revue! Karwieńskie Błota 2010 - projekt plaża :)
wtorek, 23 marca 2010
Obozowe tango!
Trochę słońca nikomu nie zaszkodzi... zeskanowałem dzisiaj film z krótkiego, letniego pobytu nad morzem. Wprawdzie morza na tych zdjęciach nie widać, ale czuje się je w powietrzu, wietrze i piasku. Jestem zaskoczony jakością tych zdjęć, gdyż wszystkie zdjęcia zostały wykonane malutkim aparacikiem Revue 350 F2. (ob. 38mm, f4) Niestety nie znalazłem nigdzie jego zdjęć. Materiał ilford XP2.
Dopisek:
Znalazłem jednak "rysunek" aparaciku. Aparat Revue 350 F2 wygląda tak:
piątek, 11 września 2009
Dar
Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w sobie żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
(Czesław Miłosz, z tomu "Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada")
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w sobie żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
(Czesław Miłosz, z tomu "Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada")
wtorek, 18 sierpnia 2009
Agnieszka - powiew wiatru.
Jeszcze raz w tym roku krótki, niemalże ekspresowy wyskok nad morze po nasze dwa kwiatki. Niecała doba. Za mało żeby odpocząć; za mało żeby złapać wiatr w żagle na dalsze, swobodne żeglowanie. Ale wystarczająco, by zrobić chociaż kilka zdjęć. A wiatr wiał naprawdę mocno!
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)