czwartek, 23 lutego 2012
Edynburg
Kilka niezbyt udanych zdjęć z Edynburga. Jeden obiektyw był za mały, drugi był za duży, a wiadomo wszem i wobec, że zła baletnica z pustego nie naleje. Edynburg. Krótki pobyt - dwa dni poszarpane wyjazdem do Jedburgh na przepiękną, szkocką uroczystość ślubną. Samolot, samochód, hotel, lewa strona drogi, samolot, hotel, samolot. Z pewnością warto w przyszłości wybrać się tam na dłużej. Szkockie funty są inne od angielskich, chociaż można nimi płacić w całej UK. Trzeba o tym pamiętać, jak chce się naddatki pozostałej waluty wymienić z powrotem w polskich kantorach. Można się niemiło przejechać. Lepiej chyba używać karty płatniczej.
Na jednym ze zdjęć poniżej koncertuje zespół Clanadonia. Polecam odszukać ich nagrania w YouTube. Mają moc. Na żywo jeszcze większą.
wtorek, 7 lutego 2012
Portret niezbyt ubrany
Lubię w czasie sesji mieć przy sobie aparat analogowy - na chwilę zatrzymać się, oderwać oko od szybkostrzelnej cyfry, pomierzyć światło, długo ustawiać kadr, ostrość. Inny klimat, inny nastrój - nie tylko w czasie pracy, ale też na zdjęciach. Potrzeba zwolnienia. Potrzeba refleksji. Spokój, wycieszenie, przerwa na złapenie oddechu. (tutaj wersja cyfrowa: sesja buduarowa )
Zapraszam.
Na zdjęciach Magdalena.
Modelka: Magdalena
Makijaż: Sylwia Lehnert
Włosy: Beata Sikora
Stylizacja: Katarzyna Sosenko
Aparat: Kiev 88, Ilford Delta 400, wołany w R09.
PS. Tym razem nie udało mi się zachować idealnych kwadratów, ani zostawić analogowych, "ilfordowskich" ramek, bo klatki się trochę ponakładały i trzeba było docinać w programie :) fotografia ślubna Kraków
Etykiety:
akt,
czarno-biała,
erotyka,
fotografia analogowa,
fotografia artystyczna,
fotografia portretowa,
fotopracownia,
jacek taran,
portret,
sesja buduarowa
niedziela, 29 stycznia 2012
MOCAK
Dzisiaj po raz pierwszy odwiedziliśmy krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej - MOCAK.
Bezpośrednim asumptem do odwiedzenia tej galerii była wystawa pt. "Są we mnie wszystkie kobiety świata!" - seria zdjęć autorstwa norweskiego fotografa Ane Lan.
Bardzo ciekawy pomysł, jednak wystawa składająca się z zaledwie sześciu zdjęć musi budzić niedosyt.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
Przy okazji obejrzeliśmy inne wystawy, które aktualnie są eksponowane. I zrodziły się we mnie dylematy... Czy to naprawdę sztuka? Czy może ktoś nas robi w wielkie bambuko i wciska nam jakiś kit? No bo gdzie sztuka? Pomazane czerwonym flamastrem szyby przypominające bazgrołki dziecka, które pierwszy raz dopadło do pisaka (przedostatnie zdjęcie)? Albo film wyświetlany na monitorze gdzie w przyśpieszonym tempie pojawia się m.in wypięta dupa z włożoną w odbyt rurą od odkurzacza czy może wężem ogrodowym - nie wiem, co to było, nie zdążyłem zauważyć, ale podobnie obscenicznych obrazów przewijało się tam więcej. Czy to naprawdę jest sztuka czy ktoś robi sobie z nas jaja na wielką skalę?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać - w Mocaku są świetnie zaaranżowane przestrzenie. Nie odczuwa się ciasnoty, jak np. w gmachu Muzeum Narodowego, chociaż Mocak mieści się w o wiele mniejszej budowli. Przestrzeń, światło, ciekawy układ architektoniczny wnętrz - duży plus.
piątek, 27 stycznia 2012
Zapraszamy do reklamy
Wszystkich, którzy odwiedzają i komentują mój blog zapraszam też do polubienia naszego firmowego profilu na Facebooku. Wystarczy kliknąć w zdjęcie poniżej, lub tutaj - zapraszam! :)
* * *
Join us on facebook! : click here ! Thank You :)
DZIĘKUJEMY!
środa, 25 stycznia 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
niedziela, 22 stycznia 2012
Narrenturm
Narrenturm. Wiedeń. Obecnie mieści się tam Muzeum Anatomii i Patologii.
Byłem wewnątrz.
A tutaj rycina z pierwszej połowy XIX w.
A tutaj rycina z pierwszej połowy XIX w.
środa, 11 stycznia 2012
Walentynkowa Promocja! Portret, Akt!
Walentynkowa promocja! Portret, akt, delikatność i nastrojowość - tak mogą wyglądać Twoje zdjęcia. Zapraszamy!
Do 14 lutego fryzjer i makijaż gratis!
ZAPRASZAMY! Zapytaj o dostępność terminów: info@fotopracownia.com
:)
niedziela, 8 stycznia 2012
Deszczowo
Krakowskie Planty. Deszcz. Parasole. Wiosna 2011. Nie tak znów dawno. Ale dzieci się zmieniają niesamowicie. Wystarczy parę miesięcy i już zupełnie inne.
Etykiety:
dzieci,
dziecko zabawa fotografia analogowa klisza ilford,
fotograf kraków,
fotografia analogowa,
fotografia czarno-biała,
kiev,
kraków,
planty
piątek, 6 stycznia 2012
niedziela, 1 stycznia 2012
Maroko - Wiedeń - Zaproszenie na wystawę!
Obiecałem niedawno więcej informacji na temat naszej wystawy we Wiedniu. I oto nadszedł ten dzień, kiedy mogę zdradzić wszystkie szczegóły! :)
Miło nam poinformować i zaprosić wszystkich na naszą kolejną wystawę! Tym razem chcemy pokazać zdjęcia z naszej podróży po Maroko. Właściwie tylko z jednego jej epizodu - targu zwierząt w Guelmim.
Wystawa po raz pierwszy zaprezentowana zostanie we Wiedniu w galerii przy Uniwersytecie Wiedeńskim. Zapraszamy! Wernisaż 19 stycznia 2012, godz. 18. ZAPRASZAMY!
e 2-4/Hof 3, Wien
Guelmim ist eine kleine Stadt im Süden Marokkos, die manchmal auch das „Tor zur Wüste“ genannt wird. Seit Hunderten von Jahren findet hier der traditionelle Kamelmarkt statt. Obwohl in den letzten Jahren Kamele hier seltener geworden sind und von Lastwagen ersetzt wurden, wird hier dennoch immer noch an der gleichen Stelle, das Vieh ver- und gekauft. Die Fortbewegungsmittel haben sich zwar geändert, sonst ist hier die Zeit stehen geblieben.
Adres:
Galerie auf der Pawlatsche, AAKH, SpitalgassGuelmim ist eine kleine Stadt im Süden Marokkos, die manchmal auch das „Tor zur Wüste“ genannt wird. Seit Hunderten von Jahren findet hier der traditionelle Kamelmarkt statt. Obwohl in den letzten Jahren Kamele hier seltener geworden sind und von Lastwagen ersetzt wurden, wird hier dennoch immer noch an der gleichen Stelle, das Vieh ver- und gekauft. Die Fortbewegungsmittel haben sich zwar geändert, sonst ist hier die Zeit stehen geblieben.
sobota, 31 grudnia 2011
Ostatni dzień - ja.
Dzisiaj wyjątkowo zdjęcie, które nie ja zrobiłem. Autor: Agnieszka Cynarska-Taran. Moja żona.
Ostatni dzień roku 2011.
Jestem szczęśliwy.
środa, 28 grudnia 2011
Pamiątka z Maroko
Jakoś tak w związku ze zbliżającą się wystawą ciągle mam w myśli zdjęcia, które przywieźliśmy z Maroka. To jedno z moich ulubionych. Nie będzie go na wystawie, ale myślę, że warto je pokazać. Zresztą to zdjęcie chyba już było na blogu, ale w większej liczebnie prezentacji, więc mogło umknąć uwadze. Zapraszam.
sobota, 17 grudnia 2011
Nasze zdjęcia z Maroka we Wiedniu!
Mogę już oficjalnie potwierdzić! Wiedeńska wystawa naszych zdjęć, które wspólnie z Agnieszką zrobiliśmy w czasie podróży po Królestwie Maroka, jest już pewna. Na wystawie pokażemy serię fotografii wykonanych na targu zwierząt w Guelmim w południowym Maroku. Do tej pory nie pokazywaliśmy nigdzie tych prac, cierpliwie czekając aż wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Ekspozycja będzie miała miejsce w Galerii Fotografii Dokumentalnej Uniwersytetu Wiedeńskiego. Wernisaż w styczniu. Za kilka dni podam bardziej szczegółowe informacje! Już teraz zapraszamy! Na zachętę jedno zdjęcie zapowiadające cykl.
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Najczęściej kradzione zdjęcie
To zdjęcie wykonałem w 2006 roku. Niedługo później umieściłem je w serwisie Onephoto.net no i się zaczęło - poszło w świat. Do dzisiaj to jest moje najczęściej kradzione zdjęcie. Obecnie można je znaleźć na setkach blogów, stron, serwisów na całym świecie. Gdybym czerpał z tych publikacji jakieś profity, to byłbym dziś prawie milionerem :) Mógłbym przykładem wytwórni muzycznych podliczyć "ile nie zarobiłem" na tym zdjęciu i ogłosić, że przez internetowych złodziei, fotograficznych piratów moje straty wynoszą tyle to, a tyle milionów dolarów. Niestety nigdy nie znalazłem (a przyznaję, że jakoś gorliwie nigdy nie szukałem) użycia komercyjnego tej pracy. Jeśli ktoś by znalazł takie wykorzystanie, to proszę o info przy równoczesnym nieinformowaniu potencjalnego złodzieja :)
* * *
2006 rok, to była era apartu Nikon D70. Moja pierwsza cyfrówka - wiele pięknych zdjęć udało mi się zrobić tym aparatem, m.in powyższe.
niedziela, 6 listopada 2011
Konkurs - "Portret Jesienny" - zapraszam
Trochę reklamy :)
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszym jesiennym konkursie - na zwycięzcę czeka wspaniała nagroda - BEZPŁATNA SESJA FOTOGRAFICZNA o dowolnej tematyce.
Żeby wziąć udział w konkursie wystarczą trzy proste kroki:
- Zostań naszym fejsbukowym fanem - kliknij "lubię to" na naszym profilu
- Wyślij zdjęcie pt. "Portret Jesienny" - przysyłanie zdjęć do 30 listopada 2011
- Zaproś swoich znajomych, żeby głosowali właśnie na Twoją fotografie! Głoswanie od 1 do 31 grudnia 2011
Etykiety:
agnieszka cynarska-taran,
akt,
bezpłatna sesja zdjęciowa,
fotogra bezpłatnie,
fotograf kraków,
fotografia protretowa,
fotopracownia,
jacek taran,
jesień zdjęcia,
konkurs fotograficzny,
portret
wtorek, 1 listopada 2011
Wszystko Święte
1 listopada 2011, Kraków. Okolice cmentarza Rakowickiego. Przeżywamy.
Do zobaczenia.
środa, 26 października 2011
Dziewczynka w zielonym sweterku
Krystyna Chiger. Autorka książki "Dziewczynka w zielonym sweterku", w której opisała swoje wstrząsające wspomnienia z wojennego dzieciństwa spędzonego we lwowskich kanałach. Na podstawie jej wspomnień Agnieszka Holland zrealizowała film, który zimą będzie miał swoją premierę. Rozmowa z panią Krystyną wraz z moimi zdjęciami w najnowszym numerze "Gościa Niedzielnego". Zapraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)